18.09.2021, 11:47
drużyny piłkarskie z naszego kraju strasznie rzadko są w stanie zagwarantować polskim kibicom optymistyczne odczucia w rozgrywkach europejskich i nie podlega wątpliwości ten fakt. Przywykliśmy do tego, że w większości przypadków polskie kluby bardzo szybko ponoszą klęski w eliminacyjnych rozgrywkach i kończą swój udział w zmaganiach europejskich. Fani piłkarscy z naszego kraju w obecnym sezonie mogli być jednak dużo mocniej zachwyceni z formy klubów PKO Ekstraklasy. W końcowym rozrachunku do grupowej fazy zmagań europejskich zakwalifikowała się jedynie Legia, jednakże reszta zespołów w okresie potyczek kwalifikacyjnych radziła sobie naprawdę solidnie. Jednakże w dzisiejszym dniu chcielibyśmy się skupić na poczynaniach warszawskiej Legii, która podczas środowego wieczoru zainaugurowała batalię w grupowej fazie Europa League. W premierowym meczu fazy grupowej oponentem był Spartak z Moskwy, a więc niesamowicie solidny klub rosyjski.
Przed tym meczem wielu sportowych dziennikarzy jednomyślnie twierdziło, iż warszawskiej Legii naprawdę trudno będzie powalczyć o jakiekolwiek punkty. Spartak z Moskwy przed tym starciem wydawał się rywalem zdecydowanie trudniejszym i mistrz Polski musiał się bardzo postarać, aby ugrać chociaż remis podczas tego pojedynku. Jednak sytuacja podczas spotkania prezentowała się trochę inaczej, co bez żadnych wątpliwości jest bardzo dobrą wiadomością dla sympatyków futbolowych z Polski. Od pierwszych minut zawodnicy prowadzeni przez Czesława Michniewicza postawili drużynie gospodarzy i kilka razy znaleźli się blisko zdobycia bramki. Piłkarze Spartaka Moskwa z całą pewnością byli naprawdę zadziwieni tym, w jaki sposób to spotkanie rozegrali piłkarze Legii z Warszawy. Bardzo rozważna była gra mistrza PKO Ekstraklasy i mogliśmy w niej zobaczyć pomysł na ten mecz. Wydawało się, że mecz skończy się remisowym rezultatem w sytuacji, gdy na tablicy wybiła ostatnia minuta pojedynku. Jednak w doliczonym czasie przez sędziego zawodnicy mistrza polskich rozgrywek przeprowadzili błyskawiczną kontrę, która zakończyła się trafieniem dla drużyny przyjezdnych strzelonym przez Lirima Kastratiego. Zawodnicy Spartaka z Moskwy starali się strzelić bramkę wyrównującą, jednak nie starczyło im kilku minut i to piłkarze mistrza polskiej Ekstraklasy mieli możliwość świętować triumf.
01.10.2021, 13:10
01.08.2021, 12:52