10.11.2022, 15:02
Bez wątpienia futbolowi wielbiciele w naszym kraju nie mają zbyt często okazji do świętowania wygranych swojej drużyny w rozgrywkach pucharowych. Drużyny z naszej ligi w większości przypadków swoją przygodę z pucharami europejskimi przerywają naprawdę szybko i wówczas mogą się skupić jedynie na krajowych zmaganiach. Jednak w tym sezonie największe podłoże do zadowolenia mają sympatycy Lecha. Drużyna poznańskiego Lecha dostała się do grupowej fazy Ligi Konferencji Europy i od pierwszej kolejki gwarantuje własnym sympatykom sporo emocji. Mistrz Polski grał z hiszpańskim Villarreal, a więc solidnym rywalem podczas 6 kolejki grupowych rozgrywek. Zwycięstwo w tym meczu oznaczało, iż gracze Lecha Poznań będą pewni awansu do kolejnej fazy. Warto mieć na uwadze fakt, że wielu futbolowych ekspertów miało wątpliwości co do tego, iż Kolejorz da radę zwyciężyć z o wiele lepiej notowanym przeciwnikiem.
Od pierwszej minuty tego pojedynku mistrz polskiej ligi wyglądał o wiele lepiej niż Villarreal CF. Doskonałym przykładem tego była bramka Velde, która została strzelona w dwudziestej siódmej minucie pojedynku. Fani mistrza Polski szaleli ze szczęścia i o wiele intensywniej zaczęli dopingować swoich graczy. Wynikiem jeden do zera dla mistrza Polski skończyła się pierwsza część tego spotkania. Piłkarze mistrza polskiej Ekstraklasy w II połowie pojedynku musieli grać czujnie i równolegle szukać szansy na strzelenie kolejnej bramki. Graczy poznańskiego Lecha strzelili drugą bramkę parę minut po wznowieniu gry. W 51. minucie bramkę na 2 do 0 ustrzelił Skóraś, który pokazał się w tym meczu niesamowicie. Na 13 minut przez końcem tego meczu gracz mistrza PKO Ekstraklasy zdobył drugiego gola, co doprowadziło fanów futbolu będących na stadionie w Poznaniu do szaleństwa. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem trzy do zera dla Lecha Poznań, co oznaczało zagwarantowany awans do kolejnej fazy zmagań Ligi Konferencji Europy. Mistrz naszej ligi w fazie grupowej zajął II lokatę. W fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy zmierzą się z norweskim Bodo/Glimt.
01.10.2021, 13:10
01.08.2021, 12:52